Kamper zimą? Doskonały pomysł!


[bsa_pro_ad_space id=1]

Ci z Was, którzy czytali ostatni numer naszego magazynu drukowanego (można go kupić TUTAJ), wiedzą, że zdarza nam się w poszukiwaniach śniegu użytkować kampery. To idealna forma podróży dla tych, którzy chcą zmieniać plany w zależności od pogody i warunków. We współpracy z firmą Element Campers postanowiliśmy przetestować jeden z ich pojazdów w warunkach zimowych.

Na wstępie należy zadać kłam jednemu z podstawowych mitów dot. mieszkania w kamperze zimą – NIE, nie jest w nim zimno i NIE, nie jest w nim nadmiernie wilgotno. Nowoczesne kampery posiadają wydajne ogrzewanie, izolację i dobrą wentylację. Te czynniki powodują, że w takim domu na kółkach można stacjonować naprawdę długo, trzeba tylko znać kilka myków, które sprawią, że wehikuł nas nie zawiedzie.

Samochód

Do naszego testu Element Campers dostarczyło auto zbudowane na bazie Fiata Ducato przez specjalizującą się w kamperach firmę Sunlight (model A70 – sprawdźcie na stronie Element Campers). Model był wyposażony we wszystko co potrzebne do funkcjonowania zimą:

  • zabudowany wewnątrz zbiornik na słodką wodę (dzięki temu nie zamarza)
  • wydajne ogrzewanie gazowe – ważne aby zimą używać do ogrzewania czystego propanu, a nie mieszanki propan-butan. Ogrzewanie na minimalnych obrotach trzeba trzymać włączone cały czas, nawet gdy jesteście na nartach. Wtedy w kamperze ciągle jest dodatnia temperatura i instalacja wodna nie zamarznie.
  • komplet opon zimowych – na śniegu znacznie lepiej sobie radzą niż wielosezonówki
  • izolowaną podłogę i ściany
  • wentylowaną szafkę z nadmuchem ciepłego powietrza w środku – doskonałą do suszenia rzeczy
  • obszerny bagażnik na sprzęt w tylnej części auta
  • łazienka z toaletą i ciepłą wodą

Mając takie auto można śmiało wyruszyć na poszukiwania śniegu nie będąc w ogóle przywiązanym do miejsca. Traficie na złe warunki? Przemieszczacie się tam gdzie akurat pada śnieg. Odwieczny problem „zabukowałem wyjazd w tym terminie i nie trafiłem na warunki” traci rację bytu.

Ekipa

W przypadku wypadów kamperem zalecamy aby ekipa, którą ze sobą bierzecie, była zgrana i dobrze się znała. Spędzanie czasu na małych przestrzeniach nie zawsze jest łatwe gdy na pokładzie znajdą się rogate charaktery, a rogatość ich zwykle wychodzi dopiero po kilku dniach. Ważne także żeby na niedużej przestrzeni umieć zachować porządek i współpracować. Kamper zimą jest trochę jak jacht na morzu – nie za bardzo można z niego na dłużej wysiąść. Do auta tych gabarytów które testowaliśmy, najlepiej sprawdzi się ekipa 4-osobowa, ale nasza miała w porywach 5 osób.

Codzienne funkcjonowanie

W kamperze, który otrzymaliśmy od Element Campers kuchnia była bardzo fajnie wyposażona w nietłukące się naczynia i całą resztę sprzętów potrzebnych do gotowania. Po zrobieniu zapasów można więc śmiało przez kilka dni pozostawać niezależnym – jest lodówka, więc po nartach czeka na Was zimne piwko/winko, a Wasz twarożek i inne kabanosy pozostaną świeże. Prysznic jest na pokładzie, ale z racji ograniczonych zasobów wody raczej odbywa się rzadziej niż częściej, stąd czyścioszki i księżniczki mogą odczuwać pewien dyskomfort. Myślę jednak, że kilka dni jazdy w dobrych warunkach powinny zmazać ich niezadowolenie. Jeżeli macie dostęp do uzupełniania wody, śmiało można korzystać z gorącego prysznica. Co kilka dni można jednak podjechać na okoliczny basen czy do term, tam zrelaksować obolałe mięśnie i skorzystać z kąpieli. Wodę można próbować uzupełniać na stacjach benzynowych – często mają krany i jak się uśmiechnie do obsługi to pozwolą nalać. W łazience jest też toaleta – zestaw wygód zatem mamy kompletny.

Ładowanie elektroniki

Część mieszkalna kampera wyposażona jest w solidne akumulatory, które uciągną ładowanie Waszych telefonów nawet gdy silnik jest wyłączony. Jeżeli jednak potrzebujecie odpalać poważniejsze sprzęty elektroniczne to sprawę załatwia przetwornica, którą także otrzymaliśmy z Element Campers. Odpala się wtedy silnik (to jest konieczne), podłącza przetwornicę do gniazda zapalniczki i już można podpiąć komputer, a nawet grzałki do butów narciarskich. Generalnie nie należy przesadzać z obciążeniem przetwornicy, ale dawała radę doskonale.

Podróżowanie kamperem

Kamper nie jest może pojazdem terenowym, ale radzi sobie doskonale w większości sytuacji. W Europie niemal wszędzie można dojechać autostradą, jednak podczas naszej podróży pokonaliśmy także kilka odcinków typowo górskich z serpentynami – auto sprawowało się bez zarzutu. Testowany przez nas model posiadał silnik diesla o mocy 130 KM, co pozwala podróżować po autostradzie z prędkością ok. 110 km/h, nie bankrutując przy tym z powodu paliwa (spalanie na poziomie 12-14,5 l/100 km). Nie są problemem także rozmiary kampera – po kilku minutach każdy wprawny kierowca będzie się czuł za kółkiem jak ryba w wodzie.

Nasza podróż

Start mieliśmy w Krakowie i nasz trip zaplanowany był na 12 dni. Odbywał się w okresie świąteczno-noworocznym, więc warunki w Tatrach były skrajnie różne. Na początku betony i mało sprzyjające śniegi, ale potem trafiło się kilka dni z puchem. Okrążyliśmy Tatry dookoła, ale trafiliśmy także w Beskidy i Sudety. Gdy przyszło ocieplenie, doszliśmy do wniosku, że poczekamy na powrót zimy w Tatrach robiąc inne rzeczy i zwiedzając dalsze rejony południa Polski i Słowacji. I to właśnie jest najfajniejsze w użytkowaniu takiego pojazdu – można zmieniać plany, dostosowywać się i wycisnąć znacznie więcej z podróży niż w sytuacji, gdzie jesteście skazani na pobyt w jednym miejscu.

Jeżeli jesteście zainteresowani wynajmem przystosowanego do zimy kampera, koniecznie uderzajcie do Element Campers!

Na koniec galerie autorstwa Janka Olszyńskiego…:

 

…oraz niezawodnego Bartka Pawlika (@bart.pawlik) z kilku najfajniejszych dni jakie trafiliśmy z warunkami:

Tekst: Piotr Gnalicki

Zdjęcia: Dominika Gan, Megi Malinowska, Tomek Kempa, Bartek Pawlik

Podziękowania dla firmy Element Campers (www.elementcampers.com) za udostępnienie kampera.

Zobacz również:

https://powder.hs15.linux.pl/produkt/pure-powder-nr4/

 

 

Start typing and press Enter to search

bigmountain freerideNassfeld freerideNassfeld freeride