Wczoraj mieliśmy do czynienia z rzadką sytuacją – uruchomienie deski śnieżnej w terenie leśnym. Warto zwrócić uwagę na kilka elementów aby samemu być bezpieczniejszym!
Z reguły przy dużych opadach i gdy tereny wysokogórskie grożą lawinami, kierujemy swoje kroki do lasów. Tak też było i tym razem, jednak jak się okazuje tereny takie także potrafią być niebezpieczne, o czym warto pamiętać. Przy odpowiednio grubej pokrywie śnieżnej (a z taką mamy już do czynienia w Tatrach), roślinność nie ma już wpływu na stabilność kolejnych warstw śniegu.
Lustrując pewien obszar uznaliśmy go za lawinowy i postanowiliśmy ewakuować się z danej miejscówki nieco łagodniejszymi zboczami. Jak wiadomo, w Tatrach był spory opad śniegu, a dodatkowo wiał wiatr, choć nie aż tak mocny jak potrafi wiać przy tatrzańskich opadach. Przy jednoczesnym przejeździe dwóch osób (co można poczytać ze pewien błąd w sztuce) na przełamaniu terenu (gdzie robi się on bardziej stromy) pierwszy z narciarzy uruchomił deskę o szerokości ok. 20 m. Mając prędkość uciekł do przodu, a narciarz jadący za nim, mimo, że wjechał w łamiący się śnieg, także dzięki prędkości uciekł w bezpieczne miejsce.
Zsuw na szczęście nie rozpędził się i od razu rozdrobnił na małe kawałki (dzięki puszystości śniegu i niskiej temperaturze). Warto jednak pamiętać, że winowajcą jest zlodowaciała warstwa poślizgowa znajdująca się pod spodem. Śnieg leżący na niej mimo, że był zupełnie luźny i w tym konkretnym miejscu nie sprasowany przez wiatr, zsunął się na sporej szerokości.
Zobaczcie cały przebieg akcji, zwróćcie uwagę na druga deskę 100 metrów poniżej tej pierwszej na końcu filmu:
Podsumowując tę konkretną sytuację zwracamy uwagę na następujące czynniki:
- Opad świeżego śniegu
- Czynnik wiatru – w tym konkretnym miejscu akurat śnieg nie był prasowany wiatrem,ale był w nim odkładany
- Lodowa warstwa poślizgowa pod świeżą warstwą śniegu – to pokazuje jak ważne jest śledzenie warunków jakie były w górach wcześniej
- Przełamanie terenu – tam naprężenia pokrywy śnieżnej są największe i najczęściej to właśnie tam dochodzi do obrywu. Na podobnych przełamaniach także zaobserwowaliśmy mniejsze, samoistne zsuwy.
- Szybka i zdecydowana jazda – to na pewno zwiększa Wasze szanse na ucieczkę, choć nie należy na to liczyć – duża lawina z pewnością Was dogoni.
- Łączność w grupie – trzeci z narciarzy stał powyżej i widział całą sytuację. Dzięki łączności radiowej był w stanie szybko uzyskać informację, że jego ekipa jest bezpieczna i cała mimo, że nie widział ich (byli za drzewami).
Tego samego dnia uruchomiła się też inna deska, której nagranie publikujemy poniżej:
Bądźcie bezpieczni i uważajcie na siebie!